yhm.


Na dworze jasno.

Nie, nie..

Nie ze względu na porę dnia..

Woda zamarznięta, chora.

Leży na dworze i jasno jest.

Czuję gorycz tabletki w ustach.

Piszę co na język mi przyniesie..

W duchu gorycz nie gości.

To tabletka zjada ją na przystawkę..

Papierek samotny leży na podłodze..

Życzę mu wesołych świąt.

Nie odpowiada..

Leży tylko..

I nie gada..